Przedszkolaki i ich mamy na wycieczce

Już niedługo święto wszystkich mam. Z tej to okazji dzieci z naszego przedszkola zaprosiły swoje mamusie na wycieczkę. Wspólnie spędzony czas jest bezcenny, a nasze maluchy przez cały dzień miały swoje mamy na wyłączność. Każda z mam pozostawiła wszystkie zawodowe i domowe obowiązki daleko za sobą i całkowicie oddała się swojemu dziecku. Te mamy, które z bardzo ważnych powodów nie mogły uczestniczyć w wycieczce, zostały zastąpione przez dzielnych tatusiów.

o 7:15 wszyscy uczestnicy wyprawy zebrali się na parkingu szkolnym. Tam właśnie wszystkie mamy zostały przywitane i obdarowane najcudowniejszym prezentem – zobaczyły występ swojego dziecka. Przedszkolaki, świadome ważności tego dnia, dały z siebie wszystko. Z ich gardeł popłynęły czyściutkie dźwięki, za pomocą których przekazały swoim mamom, jak bardzo je kochają i jak  ważne są one w ich życiu.

Tuż po części artystycznej ruszyliśmy w drogę. Pierwszym punktem odwiedzin było Muzeum Przyrody w Olsztynie. W secesyjnym pałacyku z końca XIX wieku przedszkolaki obejrzały wystawę zwierząt. Podziwiać m. in. mogły wilka, lisa, zająca, bobra czy mysz polną. Bogaty zbiór muzeum stanowiły też podziwiane przez dzieci ptaki wodne i błotne – perkozy, kormorany, czaple, gęsi i bociany.

Po tylu atrakcjach wszyscy uczestnicy wycieczki ruszyli do WARMIOLANDII – największego parku rozrywki w Olsztynie. Tutaj każdy przedszkolak znalazł coś dla siebie. Samochody, karuzele, zjeżdżalnie, trampoliny i tory przeszkód – wszystko stało przed dziećmi otworem. Szaleństwom nie było końca, a ogrom atrakcji sprawiał, że maluchy  nawet nie pomyślały o odpoczynku. Warmiolandia okazała się magicznym miejscem, w którym u wielu mamuś i tatusiów obudziła się drzemiąca gdzieś głęboko dusza dziecka – nie zwracając uwagi na konwenanse, towarzyszyli swoim dzieciom w trakcie zjazdów na dmuchanej zjeżdżalni, wspólnie przemierzali tory przeszkód, a także służyli pomocą w trakcie popisów na torze samochodowym.

Warmiolandia sprawdziła się nie tylko jako sala rozrywki, ale także miejsce, w którym dzieci kształtowały swój rozwój i sprawność ruchową, uczyły się zdrowej rywalizacji i udzielania pomocy koleżeńskiej. W ostatniej godzinie pobytu w sali zabaw przedszkolaki wzięły udział w pokazie chemicznym, podczas którego dowiedziały się, dlaczego ciecze mające różną gęstość i ciężar nie mieszają się ze sobą, jak zrobić podwodny wulkan, w jaki sposób wytworzyć parę przypominającą tę, która wydobywa się z lokomotywy oraz stworzyć „pastę dla słonia” – białą „lawę”, która po pewnym czasie zamienia się w wodę. Zachwytom nie było końca. W dzieciach obudziła się ogromna ciekawość poznawcza, z zapartym tchem śledziły wszystkie doświadczenia. W niektórych brały nawet czynny udział.

Ponad trzygodzinny pobyt w krainie niekończącej się rozrywki minął bardzo szybko. Nasze przedszkolaki i ich rodzice, w poczuciu doskonale spędzonego dnia, zmęczeni, ale szczęśliwi wrócili do domu.